Manchester City zaoferował za brazylijskiego gwiazdora Kakę gigantyczną sumę przekraczającą 100 mln euro, która z biegiem godzin rośnie. Gdyby transfer doszedł do skutku to byłby to największy, jak dotąd w historii piłki transfer, poprzedni rekord ustanowił Real Madryt kupując Zidan'a z Juventusu Turyn.


Klub z Manchesteru potrzebuje wzmocnień, gdyż zajmuje zaledwie 15. lokatę w Premiereship z dwoma punktami zaliczki nad strefą spadkową, lecz czy ten transfer dojdzie do skutku? Z jednej strony Doradca Kaki, Kotscho, powiedział, że Piłkarz Roku 2007 jest otwarty na przenosiny do City, jeżeli Milan będzie tylko chciał gracza sprzedać, z drugiej strony sam Kaka wypowiada się na temat ewentualnych przenosin do Anglii następującą:
- Chcę się w Milanie zestarzeć, chcę zostać jego kapitanem - dodając - Ale wszystko zależy od Milanu. Nie mówi jednak kategorycznego "nie", więc nic do końca nie jest przesądzone. Klub z Mediolanu piłkarzowi dał wolną rękę i pozwolił mu na negocjacje. Ojciec Brazylijczyka już poleciał do Manchesteru, bo podobno to on ma najwięcej do powiedzenia w sprawie transferu. Właściciele MC będą musieli wykorzystać ten okres, kiedy Bosco (ojciec piłkarza) będzie przebywał w Anglii i przekonać go, że City już niedługo będzie walczyć o najwyższe cele, bo raczej Kaka, mimo iż będzie zarabiać 15 mln euro rocznie nie będzie chciał występować w średniaku Priemiere League.

Czy 200 mln dolarów to nie za dużo?
Moim zdaniem nikt na świecie nie jest wart takich pieniędzy, ale jeżeli City chce kupować takich piłkarzy to właśnie za takie pieniądze. Czy warto? Czy nie lepiej rozsądnie dysponować pieniędzmi, z jednej strony tak, ale kto zabroni arabskim szejkom szastać pieniędzmi? Jeżeli ich na niego stać, to czemu nie? A czy one im się zwrócą? Na pewno sporo koszulek zostanie sprzedanych, możliwe, że Manchester z Kaką w składzie zacznie grać w Champions League, w której zarabia się spore pieniądze, ale czy na tyle wielkie, aby zwróciła się suma zainwestowana w Brazylijczyka? Należy dodać, że sam Kaka gry nie odmieni, do tego potrzeba 11 dobrych piłkarzy na miarę gry w Lidze Mistrzów, a City jak dotąd takiego składu nie posiada, a świadczy o tym choćby miejsce jakie Manchester obecnie zajmuje w lidze angielskiej. Zobaczymy co przyniesie czas, oferta co rusz ulega zmianie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że Kaka, który nie ukrywa przywiązania do klubu w końcu "pęknie" i zmieni zdanie, co do transferu.
Jak sam mówi Berlusconi:
-Nie zapadła jeszcze żadna decyzja, ale bardzo trudno zatrzymać kogoś, kto może zarabiać określone kwoty.

Trochę o Kace
Kaka urodził się 22 kwietnia 1982r. w Brasilli. O dziwo pochodzi z bogatej rodziny, w przeciwieństwie do największych gwiazd brazylijskich, które wywodzą się z biednych dzielnic. Swój pseudonim zawdzięcza swojemu bratu, który w młodym wieku, nie mogąc wymówić pełnego imienia mówił na niego "Kaka". W wieku 16 lat rozpoczął treningi z pierwszym zespołem Sao Paulo. Mając 18 lat stracił czucie w nogach po tym jak niefortunnie skoczył do wody, lecz kontuzja nie okazała się zbyt poważna i po kilku dniach wrócił do pełnej sprawności. W 2002r. po dobrych występach w lidze brazylijskiej zadebiutował w reprezentacji Brazylii. Pojechał także z Canarinhos na Mistrzostwa Świata, w których nie mieli sobie równych i wygrali ten turniej. Kaka nie miał w tym dużego udziału, bo zagrał tylko przez 20 minut w meczu z Kostaryką. W 2003r. zainteresował się nim Silvio Berlusconi i za 8.5 mln euro przeszedł do Milanu. W barwach Sao Paulo zagrał w 59 spotkaniach, w których zdobył 23 bramki. Już od początku swojego pobytu w Mediolanie wkomponował się w skład zespołu z San Siro i grał w podstawowym składzie (w sezonie 2003/2004 30-krotnie zagrał w Serie A, przy czym zdobył 10 goli). W 2006r. pojechał na World Cup, gdzie Brazylia miała po raz 3 z rzędu wygrać mistrzostwa globu, a jednym z piłkarzy, który miał poprowadzić ją do sukcesu miał być właśnie Kaka. Jednak stało się inaczej, Brazylia zawiodła i odpadła już w ćwierćfinale w meczu z Francją, po golu Henry'iego. Kolejny sezon - 2006/2007 był jak dotąd najlepszym w wykonaniu Brazylijczyka w jego dotychczasowej karierze. Wraz z Milanem sięgnął po zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Został uznany najlepszym piłkarzem właśnie tych rozgrywek oraz królem strzelców z 10 bramkami na koncie. Pod koniec roku dostał dwie nagrody - Złotą Piłkę zostając zwycięzcą plebiscytu France Football na najlepszego piłkarza grającego na Starym Kontynencie oraz nagrodę FIFA, która uznała go za "World Player of the Year". W kolejnym sezonie już tak dobrze nie było, lecz nadal grał na bardzo dobrym poziomie, jednak to nie pomogło Milanowi, który w sezonie 2007/2008 zakończył rozgrywki Serie A na 5 miejscu co oznaczało rok przerwy w Champions League.